11 kolejka, Kosovia Kosów Lacki - Tęcza Korczew

11 kolejka, Kosovia Kosów Lacki - Tęcza Korczew

Do 11 kolejki rozgrywek siedleckiej A-klasy Kosovia Kosów Lacki przystępowała w nastroju podrażnienia, po meczu z Małkinią każdy z graczy czuł rządzę zrehabilitowania się za porażkę i pokazania, że był to jedynie wypadek przy pracy. Zadanie natomiast nie było proste – do Kosowa zawitał świeżo upieczony lider z Korczewa.
Tęcza Korczew w bieżącym sezonie przede wszystkim świetnie wykorzystuje atut własnego boiska – na 6 meczów nikt nie wywiózł z Korczewa nawet punktu.
Kosovia mierzyła się z Tęczą 2 sezony temu w rozgrywkach A-klasy okraszonych awansem do Ligi Okręgowej - w obu spotkaniach górą była Kosovia.
Mecz rozgrywał się w cięzkich warunkach atmosferycznych – niska temperatura, padający deszcz oraz silny wiatr – nie były to wymarzone warunki do samej gry jak i obserowania meczu z perspektywy trybun.
Mimo tego na meczu jak zwykle pojawiła się grupa wiernych kibiców – za co należą się brawa.

Pierwsza połowa toczyła się tak jak zwykle wyglądają mecze Kosovii w roli gospodarza. Kosovia stara grać się piłką a goście nieco wycofani długą piłką starają się znaleźć swoich napastników.
Swoje szanse miał Dawidowski, aktywny był Łukasz oraz Mateusz Zalewscy jednak żadna bramka do przerwy nie padła. Bramkarz Kosovii również nie był zbytnio nękany w pierwszych 45 minutach.
 

Druga połowa to już duża lepsza gra gospodarzy. Kosovia dłużej utrzymywała się przy piłce i bramka wisiała w powietrzu. Raz za razem Łukasz Zalewski wrzucał piłki z prawego skrzydła jednak zawsze brakowało kilku centrymetrów aby ktoś wykończył akcje.
W 77 min składna akcja w środku pola, Tomek Wojtczuk podaje do Konrada Zębrowskiego a ten przytomnym strzalem z okolic 15m pokonuje bramkarza gości.
Po zdobyciu bramki przez godpodarzy Tęcza odruchowo przeniosła większe siły do poczynań ofensywnych dzięki czemu Kosovia miała kolejne szanse. W 82 minucie akcja prawą stroną Zalewskiego, podanie wzdłuz pola karnego, jednak z 6m tylko w sobie znany sposób Dawidowski nie strzela bramki na 2:0. Chwilę później Dawidowski znowu miał okazję na podwyższenie prowadzenia jednak jego strzał, po ładnym podaniu Zębrowskiego został zablokowany.
W 86 minucie świetne prostopadłe podanie Wojtczuka, w dogodnej sytuacji znalazł się Łukasz Zalewski, jednak jego strzał został tym razem świetnie obroniony przez bramkarza gości.
W 90 minucie mocnym strzałem popisał się jeszcze Okowańczuk jednak i tym razem bramkarz gości był na posterunku.
Po upływie 2 doliczonych minut sędzia zakończył mecz.
Kosovia pomimo braków kadrowych (brak zawodników na zmianę) w pełni zasłużenie wygrała ten mecz, wynik powninien być wyższy jednak brakowało skuteczności przy wykończeniu wielu dobrych okazji.
Tęcza stworzyła 2 niezłe okazje jednak nie zamieniała ich na bramkę.

Po tym zwycięstwie Kosovia powróciła na fotel lidera, mając tyle samo punktów co drużyna z Miedznej.
Następna potyczka to bardzo cięzki wyjazd do Huty Mińskiej. Poprzedni sezon Ligi Okręgowej nie przynosi miłych wspomnień, tym bardziej należy zapomnieć o poprzednich meczach i napisać nową, zwycięską historię.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości